Przejdź do treści
Strona główna » Blog » Stres i kaczka

Stres i kaczka

„Mam dołek, depresję” – zdarzyło Ci się tak powiedzieć?  Stwierdza się obecnie, że depresja jest zjawiskiem powszechnym, częstszym niż kilkadziesiąt lat temu. Stąd 23.02  obchodzimy Dzień Walki z Depresją.

fot. K.Papl. Niebo nad Łowiczem Czemu tak? Czemu rozwój cywilizacji idzie w parze z depresją? Są dwa powody.

Pierwszy powód to Nieprawidłowy Bilans Biochemiczny, tj. za mało składników odżywczych przy nadmiarze toksyn w organizmie, a zwłaszcza brak tej równowagi w układzie nerwowym, na czele z mózgiem.

W tym momencie na pomoc przychodzi moja oferta – Forever Living Products, gdzie opracowano 9 dniowy program oczyszczania organizmu z toksyn. Jest oparty na 2 filarach: pierwszy to niedostarczanie żadnego toksycznego pokarmu a drugi to odżywienie maxymalnie korzystne, wolne od zanieczyszczeń, na bazie Aloe Vera Barbadensis Miller oraz innych pierwiastków, białek, itd. Z naturalnych źródeł (poparte certyfikatami). Więcej o C9  – napiszę każdemu chętnemu. Przeszłam ten program kilka razy, czułam się świetnie, to nie jest bynajmniej głodówka, osoby szczupłe, potrzebujące dożywienia (jakościowego!) też są do niego zaproszone.

Niewątpliwie C9 to niezbędny program. Równolegle polecam zestawy witamin, minerałów i pierwiastków – pozyskiwane z najwyższej jakości skorupiaków, owoców, ziół: Natur MIne, Calcium, Arctic Sea. Czemu to źródło skąd są jest tak ważne? – Ponieważ tylko wtedy Cała porcja się wchłania, a więc Działa! Dzienne porcje nie przekroczą paru złotych, a sam przyznaj ile się  najadłeś magnezu, żelaza, Wit.c z marketu, drogerii czy innego miejsca polecanego w tv? Ja nie mam tv, w ferie odwiedziłam rodziców, tam tv jest na okrągło i uderzające jest ile jest reklam suplementów! Albo jesteśmy tak chorym narodem, albo wg reklamodawców… za mało chorym. Koniec  z tym karmieniem nas ułudą zdrowia! Płaceniem za reklamy w tv (oczywiście zgrabnie ukrytym w cenie leków).

No ale odbiegłam od depresji.  To nie zawsze musi być jednostka do leczenia psychologicznego czy psychiatrycznego. Dotykają nas sytuacje, kiedy można mówić o objawach czy stanach depresyjnych. I tu dochodzę do drugiej przyczyny depresji-> Nadmiar bodźców do przetworzenia przez mózg.

Mózg ma wydolność 24 kadrów na sekundę. 24 obrazów. Ten limit w ostatnich czasach jest przekroczony wielokrotnie. Domyślasz się? Obrazy, reklamy, sprawy, funkcje, role, nowości techniczne, itd., itp. Każdy mówi, że ma za mało czasu, organizacja czasu, codzienna logistyka to znak naszych czasów. Mózg jest bombardowany! Kto osiąga sukces? Kto wygrywa? Ten kto nie daje po sobie poznać stresu.

 

fot. K. Papl.

Jesteśmy jak kaczki na rzece. Z dumą płyniemy, obraz wydaje się spokojny, a pod taflą zapierdzielają (przepraszam, ale to idealne słowo) małe nóżki jak motorek. Tak żyjemy, tak ludzie sukcesu wyglądają. Uśmiech wybielony, kciuk do góry, a sami tylko wiedzą najlepiej ile kosztuje to wszystko… Dotyczyć może każdego. Już przedszkolak „ma się nie mazać”, szkolniak „wychodzić z twarzą”, student ma być dumny, że godzi pracę, naukę, związki, a potem kobiety szczycą się wielozadaniowością a mężczyźni „łączeniem ról”. 

Wracam do mózgu, a ten ma za zadanie: umieć podejmować decyzje, dostrzegać podobieństwa i różnice. Kiedy danych do przetwarzania ma za dużo, to włącza Mechanizmy obronne. Pierwszy z nich znamy dobrze, to wspomniany już Stres. Od czasu małpoludów stres dawał sygnał, by „podnieść się i odejść”, następnie „walczyć lub uciekać”, a kiedy i to się nie uda to ..  „udawać , że nie żyję, być w nieświadomości”.  Wszystko to pięknie nam działało do niedawna, gdy życie toczyło się wolnej.

Wiesz co zauważyłam? Że kłócę się z mężem najczęściej w weekendy. Bo dopiero wtedy jest czas i na kłótnię i pogodzenie. W tygodniu wszystko się miesza! Zamiast odejść, to walczę, zamiast podnieść się to neguję doświadczenie i wpadam w bezradność, nerwicę albo pracoholizm. O ile jest to fragmentarycznie, czasami, to ok. A ile osób permanentnie, nie zdaje sobie sprawy, że trzeba wyhamować, pomyśleć, a potem działać. Ile osób źle dobiera mechanizmy obronne? Psycholog może pomóc to wszystko ustawić.

Wzmocnij organizm, niech walczy! Fakty są takie:

·         doba trwa 24 godziny niezmiennie od tego jak rozwija się świat pełen bodźców

·         mózg jest w stanie ogarnąć 24 obrazy na sekundę

·         żeby dobrze i szybko przetwarzał dane potrzebuje być dożywiony w pierwiastki i minerały

·         nie może kierować swych sił na walkę z toxynami, zabierz z ciała toxyny, jedz zdrowo,

·         pozbądź się poczucia winy, że coś może Cię ominąć, świat i tak ma za dużo informacji, te które miałeś mieć, to masz

·         co jakiś czas rób sobie Reset; co najmniej –>  codziennie obowiązkowo – modlitwa;  co co pół roku weekend bez mediów, co roku wakacje 1-2 tygodnie, bez laptopa, komórki, wifi, a nawet … drugiej połówki   i/lub …dzieci

·         aha, i wywal telewizor lub wybierz 1-3 programy, czy seriale które oglądasz

·         po minerały i detox zapraszam do mnie

·         jeśli nie masz ogródka, kup aloes drzewiasty, fiołki czy cokolwiek poświęć chwilkę naturze, „grzebaniu w ziemi”

·         jeśli czujesz, że to za mało, koniecznie poszukaj dobrego psychoterapeuty

Głowa do góry! Świat jest piękny i taki pozostanie!! Niech media, blogi, fb, TVP służy nam, a nie my im.

Powodzenia! Wasza ja

Katarzyna Paplińska

17 komentarzy do “Stres i kaczka”

    1. Albo inaczej ujmując: należy odżywiać się z myślą o mózgu…Czy jeszcze inaczej: trzeba się świadomie odżywiać, nie żyjemy w krajach 3 świata, czasem tam celem jest po prostu wypełnienie żołądka, czy w krajach gdzie jest Wybór jedzienia, Świadomość składników w pożywieniu można poprzestać na wypełnianiu brzucha?

  1. Bardzo fajny tekst 🙂 Psycholog Ewa Woydyłło twierdzi, że w naszym kraju stanowczo za często stawia się diagnozę, że jest depresja, wpędza się tym samym człowieka za szybko w ciężkie leki, które to dopiero sieją spustoszenie w głowach. Czytałam jej świetny tekst na ten temat i o tym , że Polacy siedzą tylko przed tv, nie uprawiają sportów i jedzą za dużo. A obciążony żołądek to obciążona głowa. Ale kto by chciał tego słuchać, lepiej połknąć tabletkę niż coś ze sobą zrobić. Dochodzi do tego fakt kiepskich psychiatrów i masa średnich psychologów, z papierem owszem, ale bez polotu i daru do tego zawodu, w którym empatia do drugiego człowieka ma bardzo duże znaczenie. A my w weekendy się nie kłócimy, raczej w tygodniu na bieżąco 😉 Pozdrawiam 🙂

    1. Dziękuję Ci za pochwałę i komentarz. Czasami mam wrażenie, że w rolę lekarza jest wpisane dziwne poczucie obowiązku zapisania recepty… I druga refleksja: to ważne by jak najwięcej ludzi wiedziało jakie są mechanizmy problemów, czego potrzeba do życia, że ruch, radość, garść pierwiastków i minerałów, zdrowe jedzenie. Niby takie proste.. może za proste by lekarze o tym informowali, napierali i ekzekwowali…. A są autorytetami… Czy ludzie posłuchają jakiejś Paplińskiej co siedzi w artykułach, badaniach i kleci z tego ludzkim językiem apele czy bardziej posłuchają lekarza?

    1. Masz dużo racji! Jednak każdy z nas potrzebuje 2 nogi: i ruch i dieta. A jeszcze dodałabym: Wiedza. Jeśli wiem co się ze mną dzieje lub może zadziać, jakie są mechanizmy, wtedy łatwiej i o diagnozę problemu i szybkie jego wyeliminowanie…

  2. Nadrozpoznawalnosc depresji czy dwubiegunowej może być złudna. Z drugiej strony wiele osób nie szuka pomocy i sunie na równi pochylej.
    Przerażające, że masa ludzi nie łączy funkcjonowania organizmu z dietą.

    1. Masz rację, to jest aż przerażające. Detox jest w obecnych czasach głodu (jakościowego) niezbędny & do tego dieta pełna magnezu i całego wachlarza pierwiastków i witamin. Kto wie ilu awantur, stresów i łez można by uniknąć, gdyby po prostu nasze Ciało było mocniejsze…?

  3. Z tą telewizją to całkowita prawda. Kiedyś potrafiłam oglądać cały dzień. Częściej targały mną emocje, częściej chodziłam rozdrażniona i wkurzałam się, że na nic nie mam czasu, I tak błędne koło się toczyło. Dopiero jak zdałam sobie z tego sprawę, a telewizje zaczęłam oglądać bardzo sporadycznie moja organizacja i ogarnianie obowiązków przeszło całkowitą zmianę. Zaraz za tym wzrosła satysfakcja, znacznie poprawiło się samopoczucie. Czasem nie trzeba zmienić wiele, żeby zwiększyć komfort własnego życia.
    P.S. To porównanie z kaczkami – rewelacja!

    1. Masz rację! Zawsze pierwszym krokiem jest obserwacja, a nawet zapisanie, co tu jest nie tak, co doskwiera, a potem próbowanie i na koncu zostawienie tego co działa. I gratuluję, niewiele osób potrafi odzwyczaić się od tv.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Dołącz do newslettera

Zapisz się na Newsletter

Bądź zawsze na bieżąco, uzyskaj dostęp do darmowych dodatków i ekstra treści!